Mleko do ciała Passiflora do kąpieli firmy The Secret Soap Store, bo to o nim będzie "mowa", prezentuje się w następujący sposób:
INFO O PRODUKCIE
"Żadna roślina nie jest tak związana z Wielkanocą jak Passiflora, po polsku zwana też męczennicą. W jej oryginalnie zbudowanych kwiatach dopatrywano się symboliki Męki Pańskiej. Jedną z odmian męczennicy jest maracuja i ten owocowo słodki zapach umila kąpiel."
MOJA OPINIA :
Mleko, wbrew pozorom jest konsystencji sypkiej, proszkowej koloru białego, z dodatkiem pręcików passiflory.
Pachnie przepięknie i wbrew temu co jest napisane na etykiecie, wcale nie AŻ TAK słodko. Owszem, gdy proszku jeszcze nie dodamy do kąpieli, pachnie przecudownie słodko, lecz po dodaniu do wody pachnie delikatnie, przyjemnie i kojąco działa na zmysły. Mniemam, że takie było zamierzenie producenta.
Po kąpieli moje skóra była odświeżona, miękka i wypoczęta, ale nie tylko ciało - dusza także zaznała ukojenia poprzez ciszę, spokój oraz delikatne łechtanie nosa i zmysłów poprzez miły zapach słodkiej maracui, która jak już wiecie jest odmianą passiflory.
Po kąpieli moje skóra była odświeżona, miękka i wypoczęta, ale nie tylko ciało - dusza także zaznała ukojenia poprzez ciszę, spokój oraz delikatne łechtanie nosa i zmysłów poprzez miły zapach słodkiej maracui, która jak już wiecie jest odmianą passiflory.
Nie mniej jednak polecam, nawet osobom, które wanny nie posiadają (ja również nie posiadam) -zawsze jest sposób, a kobiety są bystre, by znaleźć zastosowanie - ja znalazłam. Napuściłam sobie w brodziku wody, usiadłam po turecku i dosłownie wciągałam pięknie pachnącą parę unoszącą się w łazience.